Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
gdzie można stracić zawieszenie, zbudowali port i latarnię. Ale to jest moje miejsce i wygląda na to, że już się stąd nie ruszę, chociaż nic nie jest pewne do końca... Poza tym, panie Murawiec, że na koniec każdy będzie miał kawałek ziemi dla siebie...

* * *
Sfatygowany opel record Gumy minął ostatnie zabudowania Starowic. Kilometr za wioską, na kolonii, stało obejście, które wiele lat temu kupił Melenkof razem z Agnes.

Wjechali na podwórko. Zatrzymali się przed parterowym domem. Na dachu leżał szarozielonkawy eternit, oszalowane deskami ściany obłaziły z brązowej farby. Zabudowania gospodarcze stały w czworoboku. Z prawej przycupnął niski, podłużny chlewik. Z lewej
gdzie można stracić zawieszenie, zbudowali port i latarnię. Ale to jest moje miejsce i wygląda na to, że już się stąd nie ruszę, chociaż nic nie jest pewne do końca... Poza tym, panie Murawiec, że na koniec każdy będzie miał kawałek ziemi dla siebie...<br><br>* * *<br>Sfatygowany opel record Gumy minął ostatnie zabudowania Starowic. Kilometr za wioską, na kolonii, stało obejście, które wiele lat temu kupił Melenkof razem z Agnes. <br><br>Wjechali na podwórko. Zatrzymali się przed parterowym domem. Na dachu leżał szarozielonkawy eternit, oszalowane deskami ściany obłaziły z brązowej farby. Zabudowania gospodarcze stały w czworoboku. Z prawej przycupnął niski, podłużny chlewik. Z lewej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego