Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
listopada ubiegłego roku wyszedł z domu i dotychczas nie wrócił.
48-letni Andrzej Fronczek często przebywał u swojej znajomej Haliny Ł. w Poroninie przy ulicy Kasprowicza. W dniu, w którym zaginął, około godziny 17 widziany był na tej ulicy wśród gapiów przyglądających się akcji ratunkowej Straży Pożarnej. Paliły się jakieś zabudowania. Wieczorem był w domu swojej znajomej Haliny Ł. Miał tutaj nocować. Około godziny 21 do domu przy Kasprowicza przyszedł szwagier i równocześnie pracodawca Andrzeja Fronczka. Prosił go, aby następnego dnia przyszedł do pracy wcześnie rano. Fronczek sprzedawał precle na Krupówkach tuż obok centrali rybnej. Obiecał szwagrowi, że na pewno będzie
listopada ubiegłego roku wyszedł z domu i dotychczas nie wrócił.<br>48-letni Andrzej Fronczek często przebywał u swojej znajomej Haliny Ł. w Poroninie przy ulicy Kasprowicza. W dniu, w którym zaginął, około godziny 17 widziany był na tej ulicy wśród gapiów przyglądających się akcji ratunkowej Straży Pożarnej. Paliły się jakieś zabudowania. Wieczorem był w domu swojej znajomej Haliny Ł. Miał tutaj nocować. Około godziny 21 do domu przy Kasprowicza przyszedł szwagier i równocześnie pracodawca Andrzeja Fronczka. Prosił go, aby następnego dnia przyszedł do pracy wcześnie rano. Fronczek sprzedawał precle na Krupówkach tuż obok centrali rybnej. Obiecał szwagrowi, że na pewno będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego