Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
duchu przez matką, błagał by mu przebaczyła. Nazajutrz pisał gorący list - i Róża przyjeżdżała.
Pierwsze godziny bywały okropne. Róża zdawała się zaskoczona widokiem synowej, traktowała ją jak upiora; gdy zaś Jadwiga nie rozpływała się w powietrzu, a także nie przybierała żadnej, zabawniejszej postaci, przybyłą ogarniała rozpacz... Miotała się w fantastycznych zachciankach. Wśród upalnego dnia kazała palić w piecu, bo mieszkanie było rzekomo wilgotne, żądała niemożliwych potraw, łkała z powodu szelestu za ścianą, błagała syna, żeby nie wychodził do biura. Władyś z uniesieniem spełniał najdziwniejsze rozkazy, sam łupał drwa, usługiwał, łasił się i uspokajał. Jeżeli Jadwiga próbowała bagatelizować te sprawy, spoglądał na
duchu przez matką, błagał by mu przebaczyła. Nazajutrz pisał gorący list - i Róża przyjeżdżała. <br>Pierwsze godziny bywały okropne. Róża zdawała się zaskoczona widokiem synowej, traktowała ją jak upiora; gdy zaś Jadwiga nie rozpływała się w powietrzu, a także nie przybierała żadnej, zabawniejszej postaci, przybyłą ogarniała rozpacz... Miotała się w fantastycznych zachciankach. Wśród upalnego dnia kazała palić w piecu, bo mieszkanie było rzekomo wilgotne, żądała niemożliwych potraw, łkała z powodu szelestu za ścianą, błagała syna, żeby nie &lt;page nr=75&gt; wychodził do biura. Władyś z uniesieniem spełniał najdziwniejsze rozkazy, sam łupał drwa, usługiwał, łasił się i uspokajał. Jeżeli Jadwiga próbowała bagatelizować te sprawy, spoglądał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego