Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
z
siebie, powiedziała:
- Święci i tak nie mają swojej mocy, tylko Pan Bóg musi im swojej
użyczyć. - I coś w niej zelżało. - Rozglądasz się chociaż? Rozglądaj
się, synu. Święci swoją drogą, a trzeba się i rozglądać.
Ośmieliło mnie to i spytałem:
- To po co, mama, są święci?
- Jak po co? - żachnęła się, lecz po chwili zastanowienia dodała: -
Żeby byli. Ksiądz wam na religii nie mówił? Widać tak słuchałeś.
Skończy się wojna, to się muszę wziąć za ciebie. Na wsi tylko tak ci na
wszystko pozwalałam. Po co święci? Może Pan Bóg nie objąłby sam świata
i musi mu ktoś pomagać? Na Pana
z<br>siebie, powiedziała:<br> - Święci i tak nie mają swojej mocy, tylko Pan Bóg musi im swojej<br>użyczyć. - I coś w niej zelżało. - Rozglądasz się chociaż? Rozglądaj<br>się, synu. Święci swoją drogą, a trzeba się i rozglądać.<br> Ośmieliło mnie to i spytałem:<br> - To po co, mama, są święci?<br> - Jak po co? - żachnęła się, lecz po chwili zastanowienia dodała: -<br>Żeby byli. Ksiądz wam na religii nie mówił? Widać tak słuchałeś.<br>Skończy się wojna, to się muszę wziąć za ciebie. Na wsi tylko tak ci na<br>wszystko pozwalałam. Po co święci? Może Pan Bóg nie objąłby sam świata<br>i musi mu ktoś pomagać? Na Pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego