Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w Niemczech, bo ma fach w ręku. Ten za niemieckie szparagi wybudował biały dom z trawnikiem jak do golfa, a kiedy zaprosił swojego bauera, to on się skrzywił i już zapowiedział zmniejszenie szparagowej dniówki, bo stwierdził, że jego gastarbeiter mieszka bogaciej. Stanisław Marzec, ojciec Mariana, rozgląda się po Tereszpolu i zachodzi w głowę, co będzie, jak umrze on i jego żona, czyli pokolenie Marców dostających rentę. Młodzi nie dadzą rady. Po śmierci brata Irek nie chce nawet słyszeć o wyjeździe na saksy.

Irek zna miejsce, gdzie zabili Mariana, Darka i Kazika, bo tam był kilka miesięcy temu. Metrem numer 9 do końca linii
w Niemczech, bo ma fach w ręku. Ten za niemieckie szparagi wybudował biały dom z trawnikiem jak do golfa, a kiedy zaprosił swojego &lt;orig&gt;bauera&lt;/&gt;, to on się skrzywił i już zapowiedział zmniejszenie szparagowej dniówki, bo stwierdził, że jego gastarbeiter mieszka &lt;orig&gt;bogaciej&lt;/&gt;. Stanisław Marzec, ojciec Mariana, rozgląda się po Tereszpolu i zachodzi w głowę, co będzie, jak umrze on i jego żona, czyli pokolenie Marców dostających rentę. Młodzi nie dadzą rady. Po śmierci brata Irek nie chce nawet słyszeć o wyjeździe na &lt;orig&gt;saksy&lt;/&gt;.<br><br>Irek zna miejsce, gdzie zabili Mariana, Darka i Kazika, bo tam był kilka miesięcy temu. Metrem numer 9 do końca linii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego