Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
nie zawiadamiać go o tym, tylko natychmiast odkupić.
Golę się, szuranie żyletki o skórę znów mi przypomina: ...
Patrzę spod oka na Vilberta. Pracuje jak maszyna parowa. Pracowitość jego jest zdumiewająca. To podobno francuska cecha. Ej, Francjo kochana, czy nie przepracowałaś się czasem? Znowu napisze jakiś poemat i wszyscy się będą zachwycali. Bierze mnie chętka przeszkodzić mu trochę. Powiadam tak w przestrzeń i bezosobowo, ale po francusku:
- Nic mnie tak nie śmieszy, jak pretensje Francuzów do Anglii, że uwikłała ich w tę wojnę dla swoich egoistycznych celów. To zupełnie jak tłumaczenie dorosłego człowieka, że okradł kasę dlatego, że go do tego podmówili
nie zawiadamiać go o tym, tylko natychmiast odkupić.<br>Golę się, szuranie żyletki o skórę znów mi przypomina: ...<br>&lt;page nr=26&gt; Patrzę spod oka na Vilberta. Pracuje jak maszyna parowa. Pracowitość jego jest zdumiewająca. To podobno francuska cecha. Ej, Francjo kochana, czy nie przepracowałaś się czasem? Znowu napisze jakiś poemat i wszyscy się będą zachwycali. Bierze mnie chętka przeszkodzić mu trochę. Powiadam tak w przestrzeń i bezosobowo, ale po francusku:<br>- Nic mnie tak nie śmieszy, jak pretensje Francuzów do Anglii, że uwikłała ich w tę wojnę dla swoich egoistycznych celów. To zupełnie jak tłumaczenie dorosłego człowieka, że okradł kasę dlatego, że go do tego podmówili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego