Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
wchodzących zatrzymał się w drzwiach. Przez chwilę przyglądał się siedzącym.
- Mój Boże, to przecież profesor Palle Larsen Dantzig! - zawołała dziewczyna z pierwszego rzędu, która przypadkowo spojrzała w kierunku drzwi. Przybysz nie wiedział, czy jej okrzyk wyrażał podziw czy przestrach. Czyżby wołająca nie wierzyła w pojawienie się dr. Dantziga? Czy też, zachwycona, okrzykiem przybliżała oczekiwaną chwilę rozpoczęcia odczytu?
Wtedy profesor wszedł na salę. Był młodym człowiekiem. Być może, przychodząc tak wcześnie, młody dr Palle pragnął okazać pogardę dla wymogów ťkwadransa akademickiegoŤ, tej surowej dyscypliny uniwersyteckiej, w której złote medale zdobywali zbliżający się ostrożnie do emerytury profesorowie bez godnych wzmianki osiągnięć naukowych?
Również
wchodzących zatrzymał się w drzwiach. Przez chwilę przyglądał się siedzącym.<br>- Mój Boże, to przecież profesor Palle Larsen Dantzig! - zawołała dziewczyna z pierwszego rzędu, która przypadkowo spojrzała w kierunku drzwi. Przybysz nie wiedział, czy jej okrzyk wyrażał podziw czy przestrach. Czyżby wołająca nie wierzyła w pojawienie się dr. Dantziga? Czy też, zachwycona, okrzykiem przybliżała oczekiwaną chwilę rozpoczęcia odczytu? <br>Wtedy profesor wszedł na salę. Był młodym człowiekiem. Być może, przychodząc tak wcześnie, młody dr Palle pragnął okazać pogardę dla wymogów ťkwadransa akademickiegoŤ, tej surowej dyscypliny uniwersyteckiej, w której złote medale zdobywali zbliżający się ostrożnie do emerytury profesorowie bez godnych wzmianki osiągnięć naukowych?<br>Również
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego