działanie, istotę życia. Wiem, wiem, romantyczne czkanie... Nie przerywaj! Tak to za nas urządzili podstępnie, niezauważalnie prawie. Pozytywne myślenie, samorealizacja, psychologiczne chwyty poniżej pasa i poranna socjotechnika przed lustrem!... Wypisane role, funkcje, szczebelki, po których możesz się wspinać wprost do samouwielbienia i duchowej kastracji. A gdy staniesz na ostatnim szczeblu, zachyboczesz się niebezpiecznie i będziesz taki sam jak ten goguś z "Belzekomu", albo stwierdzisz, że wszystko to gówno. Ale już będzie za późno się wycofać...<br>- Tania martyrologia nadwrażliwca... O tym wiadomo przecież nie od dzisiaj.<br>- Kurwa, no nie przerywaj! - wrzasnął Rubin.<br>- Stary, spokojnie, nie gorącz...<br>- Przymknij się na moment, nic nie