Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
w miniaturze, otoczone obłąkanym, półboskim kultem. Sprawiają tym bardziej niepokojące wrażenie, że na zdjęciu wyglądają, wybaczcie tę grę słów, jak syjamskie bliźnięta. Johnny wydaje się wyrastać z pleców Luthera, jego drżące, niewinne ciałko bezradnie doczepione do tego drugiego o znużonym, starym jak świat, lecz świdrującym spojrzeniu: widziałem to wszystko (chłopiec zaciąga się), widziałem (jeszcze jedno sztachnięcie), choć nie powinien był nigdy tego zobaczyć. Dym skręta, którym się zaciąga, zamienia ów obrazek w scenę bez mała infernalną, podobnie jak wiadomość, że ich zwolennicy zaatakowali właśnie szpital (tak!) i przetrzymują tam setki zakładników. Czy obłędne zło tego świata nie ma granic? Oczywiście, odzywa
w miniaturze, otoczone obłąkanym, półboskim kultem. Sprawiają tym bardziej niepokojące wrażenie, że na zdjęciu wyglądają, wybaczcie tę grę słów, jak syjamskie bliźnięta. <name type="person">Johnny</> wydaje się wyrastać z pleców <name type="person">Luthera</>, jego drżące, niewinne ciałko bezradnie doczepione do tego drugiego o znużonym, starym jak świat, lecz świdrującym spojrzeniu: widziałem to wszystko (chłopiec zaciąga się), widziałem (jeszcze jedno sztachnięcie), choć nie powinien był nigdy tego zobaczyć. Dym skręta, którym się zaciąga, zamienia ów obrazek w scenę bez mała infernalną, podobnie jak wiadomość, że ich zwolennicy zaatakowali właśnie szpital (tak!) i przetrzymują tam setki zakładników. Czy obłędne zło tego świata nie ma granic? Oczywiście, odzywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego