atakować inne rozumy, choćby i psie. Może odnalazł w twoich pragnieniach coś, co go przeraziło. Pomyśl, przypomnij sobie...<br>- Nic takiego nie pamiętam - powiedział Magwer. Patrzył na Dorona jak człowiek, który wie, co mówi, i nie ma żadnych wątpliwości. Nagle coś sobie przypomniał, zacisnął wargi.<br>- Więc...? - spytał cicho Liść.<br>Chłopak zesztywniał, zaciął usta, jego dłonie drżały.<br>- Coś się stało - powiedział powoli. - Teraz, kiedy zacząłem się zastanawiać, wydaje mi się, że coś się wydarzyło...<br>- Co?<br>- To bardzo ważne, to coś tak ważnego, że może wszystko wytłumaczyć - zdziwienie i żal pojawiły się na twarzy chłopaka.<br>- Co to jest?<br>- Nie pamiętam - powiedział Magwer. - Nie mogę