Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
zadrgał i znikł przeszyty nitkami słabnących wyładowań.
- TL 4, TL 4! - wywoływał telegrafista.
- Tu mówi TL 8 - odezwał się nagle głos pilota drugiej maszyny, która służyła dotąd tylko jako przekaźnik pierwszej. - TL 8 do bazy, czy mam dać wizję, odbiór!
- Baza do TL 8, daj wizję!
Ekran wypełnił się chaosem zaciekle wirujących czarnych prądów. Był to ten sam obraz, ale widziany z wysokości czterech kilometrów. Widać było, że chmura spoczywa długą, jednolitą ławicą wzdłuż wznoszącego się ramienia górskiego, jak gdyby broniła do niego dostępu. Powierzchnia jej poruszała się leniwie, niczym zastygająca, na poły maziowata substancja, ale pierwszej maszyny, którą pochłonęła przed
zadrgał i znikł przeszyty nitkami słabnących wyładowań.<br>- TL 4, TL 4! - wywoływał telegrafista.<br>- Tu mówi TL 8 - odezwał się nagle głos pilota drugiej maszyny, która służyła dotąd tylko jako przekaźnik pierwszej. - TL 8 do bazy, czy mam dać wizję, odbiór!<br>- Baza do TL 8, daj wizję!<br>Ekran wypełnił się chaosem zaciekle wirujących czarnych prądów. Był to ten sam obraz, ale widziany z wysokości czterech kilometrów. Widać było, że chmura spoczywa długą, jednolitą ławicą wzdłuż wznoszącego się ramienia górskiego, jak gdyby broniła do niego dostępu. &lt;page nr=91&gt; Powierzchnia jej poruszała się leniwie, niczym zastygająca, na poły maziowata substancja, ale pierwszej maszyny, którą pochłonęła przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego