Basetla monotonnie buczy, w buczenie wdziera się przeciągłe zawodzenie dud, po nim wysoki, dziki śpiew gęśli. Wieśniacy śmieją się, szturchają wzajem, pokonują wahanie. Jeden, barczysty i jasnowłosy, porywa Iskrę. Drugi, młodszy i szczuplejszy, niepewnie kłania się przed Ciri. Ciri hardo podrzuca głowę, ale zaraz po tym uśmiecha się przyzwalająco. Chłopak zaciska dłonie na jej talii, Ciri kładzie swoje na jego ramionach. Dotyk przeszywa ją jak ognisty grot, wypełnia roztętnionym pragnieniem.<br>- Z życiem, muzykanci!<br>Szopa drży od krzyku, wibruje rytmem i melodią. <br>Ciri tańczy.<br><q>Wampir a. upiór, jest człowiek zmarły, przez Chaos ożywiony. Pierwsze życie utraciwszy, w. drugiego w nocnej porze używa