Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
No i swój pokój, rzecz jasna. Zgoda?
- Zaklepane - odrzekł wesoło. - Szybko się decydujesz.
- Nie zawsze. Ponoć należę do tych, które powoli, z rozmysłem zastawiają pułapki.
Zeznęłam na nich. Znowu wymienili spojrzenia, on nadal rozbawiony, lecz ona z przemykającym cieniem w oczach.
- Kto tak mówi? - spytała.
- Klasa - wyjaśniłam lekko. - Twierdzą, że zaczajam się na każdą nagrodę. Że zastawiam pułapki na chłopców, wcale się nie wysilając.
- A zastawiasz? - podchwycił Piotr.
- Nie obchodzą mnie.
- Nie interesuje cię żaden chłopak? - spytał zdziwiony.
- Moim najbliższym celem jest medycyna, tato. Mam zamiar być w tym dobra. Nie jest się dobrym, gdy po głowie chodzą romantyczne historie.
- Brzmi to
No i swój pokój, rzecz jasna. Zgoda?<br>- Zaklepane - odrzekł wesoło. - Szybko się decydujesz.<br>- Nie zawsze. Ponoć należę do tych, które powoli, z rozmysłem zastawiają pułapki.<br>&lt;orig&gt;Zeznęłam&lt;/&gt; na nich. Znowu wymienili spojrzenia, on nadal rozbawiony, lecz ona z przemykającym cieniem w oczach.<br>- Kto tak mówi? - spytała.<br>- Klasa - wyjaśniłam lekko. - Twierdzą, że zaczajam się na każdą nagrodę. Że zastawiam pułapki na chłopców, wcale się nie wysilając.<br>- A zastawiasz? - podchwycił Piotr.<br>- Nie obchodzą mnie.<br>- Nie interesuje cię żaden chłopak? - spytał zdziwiony.<br>- Moim najbliższym celem jest medycyna, tato. Mam zamiar być w tym dobra. Nie jest się dobrym, gdy po głowie chodzą romantyczne historie.<br>- Brzmi to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego