Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
basenów tak, jakby właśnie zamierzał tankować. Oceniałam rzecz na oko, przyrównując wszystko do samochodowej stacji benzynowej, bo żadne lepsze rozwiązanie nie przychodziło mi do głowy. Popłynęłam za jachtem.
Jakiś facet machał do mnie z brzegu chorągiewkami, ale nie zwracałam na niego uwagi. Drugi facet stał w miejscu, które zamierzałam zająć zaczekawszy na odpłynięcie jachtu, i gapił się na mnie. Podpływałam powolutku, niepewna, czy uda mi się zatrzymać we właściwym miejscu, nie bardzo wiedząc, gdzie w ogóle jest to miejsce. Przed moim dziobem stał trzeci, wyglądający tak, jakby łapał cumy, i pomyślałam sobie, że nie mam mu co rzucać, skąd, u diabła
basenów tak, jakby właśnie zamierzał tankować. Oceniałam rzecz na oko, przyrównując wszystko do samochodowej stacji benzynowej, bo żadne lepsze rozwiązanie nie przychodziło mi do głowy. Popłynęłam za jachtem.<br>Jakiś facet machał do mnie z brzegu chorągiewkami, ale nie zwracałam na niego uwagi. Drugi facet stał w miejscu, które zamierzałam zająć zaczekawszy na odpłynięcie jachtu, i gapił się na mnie. Podpływałam powolutku, niepewna, czy uda mi się zatrzymać we właściwym miejscu, nie bardzo wiedząc, gdzie w ogóle jest to miejsce. Przed moim dziobem stał trzeci, wyglądający tak, jakby łapał cumy, i pomyślałam sobie, że nie mam mu co rzucać, skąd, u diabła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego