o to, skąd się wzięła. Była i już.<br>Sławek pamiętał, że zawsze siedziała przy stoliku sama, a kiedy poprosił, by z nim zagrała - wyraźnie się ucieszyła. Była młoda i piękna, w jej urodzie było coś wyniosłego, arystokratycznego, może dlatego mężczyźni czuli przed nią respekt i rzadko który odważył się ją zaczepić. Nie ubierała się też jak typowa prostytutka; nic wyzywającego w stroju, delikatny makijaż, sukienka i pończochy nawet w największy upał. <br>Aspirant miał sobie teraz za złe, że zlekceważył sprawę. Od tygodnia klub "Bila" był bowiem obserwowany przez wywiadowców. Obserwację prowadzono stale, po tym, jak policja zaczęła podejrzewać, że nieprzypadkowo zaproponowano