Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
bez wyjątku ludność cierpi na reumatyzm i rozpaczliwie marzy o jakimkolwiek suchym pomieszczeniu: propaganda jednak stale utrzymuje, że rybi styl życia, zwłaszcza oddychanie pod wodą, to najwyższy ideał, do którego dążyć powinien każdy obywatel.
Opowiadanie to przypomina mi się zawsze, ilekroć słyszę słowo "dysydent". Czy ktoś, kto po prostu pragnie zaczerpnąć odrobinę świeżego powietrza, rzeczywiście zasługuje na to miano? Czy trzeba koniecznie określać w ten sposób kogoś, kto po prostu nie może wytrzymać pod wodą, bo nie pozwalają mu na to jego ludzkie płuca? A zastanówmy się również nad jeszcze inną sytuacją. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia cała ludność owej fikcyjnej
bez wyjątku ludność cierpi na reumatyzm i rozpaczliwie marzy o jakimkolwiek suchym pomieszczeniu: propaganda jednak stale utrzymuje, że rybi styl życia, zwłaszcza oddychanie pod wodą, to najwyższy ideał, do którego dążyć powinien każdy obywatel.<br> Opowiadanie to przypomina mi się zawsze, ilekroć słyszę słowo "dysydent". Czy ktoś, kto po prostu pragnie zaczerpnąć odrobinę świeżego powietrza, rzeczywiście zasługuje na to miano? Czy trzeba koniecznie określać w ten sposób kogoś, kto po prostu nie może wytrzymać pod wodą, bo nie pozwalają mu na to jego ludzkie płuca? A zastanówmy się również nad jeszcze inną sytuacją. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia cała ludność owej fikcyjnej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego