Starym Sączu, gdyż w mieście tym nie działa żadne środowisko harcerskie, które mogłoby być zdolne do zorganizowania tak odpowiedzialnej służby. Było to dla nas trudne wezwanie. Wszak działaliśmy nie w swoim mieście, ograniczała nas w poważny sposób odległość od Starego Sącza i możliwości czasowe osób, które podjęły się tego trudnego zadania. Bardzo cenne okazały się na miejscu nasze stare doświadczenia z kolejnych pielgrzymek, a zwłaszcza z tej do Lewoczy w 1995 roku, kiedy na terytorium innego państwa zorganizowaliśmy służbę porządkową i medyczną dla harcerzy z Polski, pomagając miejscowym skautom.<br>Do tegorocznej "Białej Służby - 99" przygotowywaliśmy się długo i bardzo pracowicie. Każdy