chwilę, szedł <br>dać szwagrowi w gębę, pięścią w kark albo wymierzyć solidnego kopniaka.<br><q>- Koło południa przyjechały dwa auta do naprawy i nie mieliśmy czasu go bić</> - wspomina Jurek. <q>- Przyplątał się Zenek, taki pijaczek spod sklepu i Staszek mu powiedział, że jak wpieprzy dobrze Rychowi, to dostanie na jabola...</><br>Zenek wykonał zadanie na piątkę i po kwadransie przyprowadził dwóch bezrobotnych kolegów, którzy także mieli ochotę się napić. Dostali po piwie i nie żałowali pięści ani nóg.<br>Marcin, który przechodził ulicą, był już na bani, a że zalecał się niegdyś do Agny, rozczulił się, słysząc opowieści o nieudanym małżeństwie dziewczyny i dołożył jej