Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i Grzegorz G. I nagle wszystko ucichło. Cisza trwała krótko, bo zaraz wybuchła wojna na oświadczenia. Po jednej stronie resort sprawiedliwości (sądownictwo i prokuratura), po drugiej spraw wewnętrznych (policja). Hasło brzmiało: kto jest winien?

Kto pilnuje bandytów?

Przedstawiciele policji za incydent w Jeleniej Górze odpowiedzialnością obarczali sądownictwo - bo nie potrafi zadbać o właściwą organizację procesów, sądy nie posiadają elektronicznych bramek reagujących na metalowe przedmioty, a groźni bandyci nie mają w gmachu sądu osobnych toalet. Funkcjonariusze Temidy nie pozostawali dłużni - to policja odpowiada za bezpieczeństwo na sądowej sali, to policja ponosi winę za to, że bandyci w Jeleniej Górze wnieśli na salę
i Grzegorz G. I nagle wszystko ucichło. Cisza trwała krótko, bo zaraz wybuchła wojna na oświadczenia. Po jednej stronie resort sprawiedliwości (sądownictwo i prokuratura), po drugiej spraw wewnętrznych (policja). Hasło brzmiało: kto jest winien?<br><br>&lt;tit&gt;Kto pilnuje bandytów?&lt;/&gt;<br><br>Przedstawiciele policji za incydent w Jeleniej Górze odpowiedzialnością obarczali sądownictwo - bo nie potrafi zadbać o właściwą organizację procesów, sądy nie posiadają elektronicznych bramek reagujących na metalowe przedmioty, a groźni bandyci nie mają w gmachu sądu osobnych toalet. Funkcjonariusze Temidy nie pozostawali dłużni - to policja odpowiada za bezpieczeństwo na sądowej sali, to policja ponosi winę za to, że bandyci w Jeleniej Górze wnieśli na salę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego