skansenu - przejechał korowód, złożony z przystrojonych wozów, na których starostowie ze starościnami z poszczególnych wsi wieźli dożynkowe wieńce. Prowadziła ich rodzina Omylaków z Zubrzycy Górnej, jadąca na oklep na swoich pięknych koniach. - Przy ocenie wozów brano pod uwagę dekorację, ubiór starostów i woźnicy. Zwracano też uwagę na konie - musiały być zadbane i tej samej maści. Widziałam piękne okucia kowalskie i wozy przybrane girlandami, jarzębiną, liśćmi jaworu, wianuszkami z borówek, <orig>barwinku</> oraz tradycyjnymi, bibułkowymi, ludowymi kwiatami. A najwięcej mnie cieszyło to, że nakryte były starymi derkami. Pięknymi <orig>kraciakami</> biało-brązowymi i biało-czarnymi. Kilku woźniców miało na sobie kożuch i czapkę Pietra