Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
króla), historykom nie udało się stwierdzić użycia tortur wobec szlachty. Strzegła ona jak źrenicy oka swoich przywilejów i niewątpliwie podniosłaby larum na całą Rzeczpospolitą, gdyby kiedyś podobna opresja spotkała jednego z panów braci.
Tortury miały kilka etapów. Rozpoczynano je groźbą ich wykonania; drugim stopniem było zaprowadzenie do izby tortur i zademonstrowanie narzędzi mąk; następnym - obnażenie i związanie delikwenta. Czwarty stopień to położenie na desce służącej do tortur, a dopiero piąty stanowiło samo "ciągnienie", czyli właściwa tortura.
Zeznania złożone w czasie tortur delikwent musiał następnie potwierdzić już dobrowolnie podczas dalszego postępowania. Jeśli tego nie uczynił - męczono go ponownie aż do trzech razy
króla), historykom nie udało się stwierdzić użycia tortur wobec szlachty. Strzegła ona jak źrenicy oka swoich przywilejów i niewątpliwie podniosłaby larum na całą Rzeczpospolitą, gdyby kiedyś podobna opresja spotkała jednego z panów braci. <br>Tortury miały kilka etapów. Rozpoczynano je groźbą ich wykonania; drugim stopniem było zaprowadzenie do izby tortur i zademonstrowanie narzędzi mąk; następnym - obnażenie i związanie delikwenta. Czwarty stopień to położenie na desce służącej do tortur, a dopiero piąty stanowiło samo &lt;q&gt;"ciągnienie"&lt;/&gt;, czyli właściwa tortura.<br>Zeznania złożone w czasie tortur delikwent musiał następnie potwierdzić już dobrowolnie podczas dalszego postępowania. Jeśli tego nie uczynił - męczono go ponownie aż do trzech razy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego