Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tego pisma. - Teraz już trzeba wszystko wyjaśnić, do końca i do bólu.

To było wiadome

Rachtan potwierdza w rozmowie z "Rz", że już kilka miesięcy temu dowiedział się o istnieniu agenta "Nowaka" i o tym, że może nim być Niezabitowska. Dotąd, dodaje, a tym bardziej w latach 1981 - 1982, w żaden sposób jej nie podejrzewał. - Wiedzieliśmy, że w tygodniku mogą być takie osoby, ale raczej z otoczenia redakcji. Gdyby wtedy ktoś mi coś takiego powiedział, to bym spadł z krzesła - komentuje. Przyznaje, że ze znanego mu dokumentu SB ze stycznia 1982 wynika, iż wiedza bezpieki na temat ludzi "Tysola" była rozległa. Dodaje
tego pisma. - Teraz już trzeba wszystko wyjaśnić, do końca i do bólu.<br><br>&lt;tit&gt;To było wiadome&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="person"&gt;Rachtan&lt;/&gt; potwierdza w rozmowie z &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt;, że już kilka miesięcy temu dowiedział się o istnieniu agenta "&lt;name type="person"&gt;Nowaka&lt;/&gt;" i o tym, że może nim być &lt;name type="person"&gt;Niezabitowska&lt;/&gt;. Dotąd, dodaje, a tym bardziej w latach 1981 - 1982, w żaden sposób jej nie podejrzewał. - Wiedzieliśmy, że w tygodniku mogą być takie osoby, ale raczej z otoczenia redakcji. Gdyby wtedy ktoś mi coś takiego powiedział, to bym spadł z krzesła - komentuje. Przyznaje, że ze znanego mu dokumentu &lt;name type="org"&gt;SB&lt;/&gt; ze stycznia 1982 wynika, iż wiedza bezpieki na temat ludzi &lt;name type="person"&gt;"Tysola"&lt;/&gt; była rozległa. Dodaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego