Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na lotnisku w Bangkoku, po tym, jak ta poprosiła ją o wywiad.
- Byłam okropnie zmęczona długim lotem z Europy, gdy ta kobieta mnie dopadła i próbowała przeprowadzić wywiad na żywo dla milionów ludzi. Odmówiłam, przepraszając najgrzeczniej jak potrafię. Ale ona nie dała za wygraną. Zaczęła mnie obrażać, krzyczeć, że jestem zadufaną gwiazdką. Zignorowałam to. Nie wytrzymałam dopiero wtedy, gdy naparła z mikrofonem na mojego dziewięcioletniego wówczas syna i zapytała, czy ciężko jest mieć zarozumiałą matkę, która nie chce udzielać wywiadów.
Po tej wymianie zdań drobna Islandka powaliła dziennikarkę na ziemię i przycisnęła głową do posadzki.
- Pomyślałam wtedy: dotknęłaś mojego syna, jesteś
na lotnisku w Bangkoku, po tym, jak ta poprosiła ją o wywiad. <br>- Byłam okropnie zmęczona długim lotem z Europy, gdy ta kobieta mnie dopadła i próbowała przeprowadzić wywiad na żywo dla milionów ludzi. Odmówiłam, przepraszając najgrzeczniej jak potrafię. Ale ona nie dała za wygraną. Zaczęła mnie obrażać, krzyczeć, że jestem zadufaną gwiazdką. Zignorowałam to. Nie wytrzymałam dopiero wtedy, gdy naparła z mikrofonem na mojego dziewięcioletniego wówczas syna i zapytała, czy ciężko jest mieć zarozumiałą matkę, która nie chce udzielać wywiadów.<br>Po tej wymianie zdań drobna Islandka powaliła dziennikarkę na ziemię i przycisnęła głową do posadzki. <br>- Pomyślałam wtedy: dotknęłaś mojego syna, jesteś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego