Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
stanowi nie więcej, jak kosmate jądro, serce wiru, co posiada moc splatania pochwyconych włókien egzocielesnych - moich, cudzych, one nie wiedzą - w kształty zdatne do przetrwania w nowym otoczeniu; natomiast ten drugi "ja" - to wielka burza owych włókien, egzociało płynące na falach wzbudzanych przez niewidocznych bogów masy. I kiedy nadchodzi sezon żądz, kiedy mały, wodnisty organ endociała zaczyna się trząść w fizjologicznym strachu samotnego istnienia - wir się rozpędza, następuje konsumpcja i odrzucenie zadzierzgniętych mikrowłókien, bezrozumne polowanie na nowe, wzajemne pożeranie się, rozdymanie do rozmiarów gigantycznych dryfbulw, potem znowu rekonfiguracje - aż zostanie osiągnięta zgodność, rezonans kształtów, i nastąpi podział endorganizmów. Cała przyroda burzy
stanowi nie więcej, jak kosmate jądro, serce wiru, co posiada moc splatania pochwyconych włókien egzocielesnych - moich, cudzych, one nie wiedzą - w kształty zdatne do przetrwania w nowym otoczeniu; natomiast ten drugi "ja" - to wielka burza owych włókien, egzociało płynące na falach wzbudzanych przez niewidocznych bogów masy. I kiedy nadchodzi sezon żądz, kiedy mały, wodnisty organ endociała zaczyna się trząść w fizjologicznym strachu samotnego istnienia - wir się rozpędza, następuje konsumpcja i odrzucenie zadzierzgniętych mikrowłókien, bezrozumne polowanie na nowe, wzajemne pożeranie się, rozdymanie do rozmiarów gigantycznych <orig>dryfbulw</>, potem znowu rekonfiguracje - aż zostanie osiągnięta zgodność, rezonans kształtów, i nastąpi podział endorganizmów. Cała przyroda burzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego