Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mężczyźni w czerni. Ałłan stracił syna, Gieorgij siostrę, córka Susłana jest na liście zaginionych. Zza pasków sterczą spluwy. - Po co? Susłan kładzie z hukiem makarowa na stół altany. - A po to, że ja już nikomu nie wierzę.

W Biesłanie rozwarły się wrota piekieł i wypełzły demony: ból, nienawiść, gniew, pogarda, żądza zemsty. Tu nawet obcy jak się napatrzy, nasłucha, gotów głowę stracić i po karabin sięgnąć. Kilkunastu chłopaków z Biesłanu już tydzień po szturmie wzięło automaty i kawalkadą samochodów pojechało do Prigorodnego Rajonu, po inguskie głowy. Na szosie ich OMON rosyjski zatrzymał i rozbroił. We Władykaukazie studenci wiecowali w miejskim parku
mężczyźni w czerni. Ałłan stracił syna, Gieorgij siostrę, córka Susłana jest na liście zaginionych. Zza pasków sterczą spluwy. - Po co? Susłan kładzie z hukiem makarowa na stół altany. - A po to, że ja już nikomu nie wierzę.<br><br>W Biesłanie rozwarły się wrota piekieł i wypełzły demony: ból, nienawiść, gniew, pogarda, żądza zemsty. Tu nawet obcy jak się napatrzy, nasłucha, gotów głowę stracić i po karabin sięgnąć. Kilkunastu chłopaków z Biesłanu już tydzień po szturmie wzięło automaty i kawalkadą samochodów pojechało do Prigorodnego Rajonu, po inguskie głowy. Na szosie ich OMON rosyjski zatrzymał i rozbroił. We Władykaukazie studenci wiecowali w miejskim parku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego