Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Przynieś z kuchni gorącej herbaty. Sabiny nie puszczaj tu. Zatelefonuj do Władka, niech przyjdzie zaraz.
Podreptał spełnić rozkazy. Po chwili, z filiżanką w ręce, telefonował:
- Czy Władzio? Chodźże, mój kochany, czym prędzej, matka prosi. Tak, do Marci, tak. Nie. Koniecznie prosi zaraz.
Pospieszył z herbatą do Róży. Leżała już swobodnie - zadziwiająco beztrosko. Przysunął mały stolik. utknął w miejscu, nie wiedząc, co dalej. Skrzywiła się, rzekła:
- No, jakże ja będę pić? Przecież nie usiądę sama.
Więc podskoczył i dźwignął ją do pozycji siedzącej. Potem, przerażony własnym zuchwalstwem, przycupnął na brzegu kanapy, zaczerpnął łyżeczką gorącego płynu, podał Róży do ust. Posłusznie, jak dziecko
Przynieś z kuchni gorącej herbaty. Sabiny nie puszczaj tu. Zatelefonuj do Władka, niech przyjdzie zaraz. <br>Podreptał spełnić rozkazy. Po chwili, z filiżanką w ręce, telefonował: <br>- Czy Władzio? Chodźże, mój kochany, czym prędzej, matka prosi. Tak, do Marci, tak. Nie. Koniecznie prosi zaraz. <br>Pospieszył z herbatą do Róży. Leżała już swobodnie - zadziwiająco beztrosko. Przysunął mały stolik. utknął w miejscu, nie wiedząc, co dalej. Skrzywiła się, rzekła: <br>- No, jakże ja będę pić? Przecież nie usiądę sama. <br>Więc podskoczył i dźwignął ją do pozycji siedzącej. Potem, przerażony własnym zuchwalstwem, przycupnął na brzegu kanapy, zaczerpnął łyżeczką gorącego płynu, podał Róży do ust. Posłusznie, jak dziecko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego