Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
nim jak na dłoni. Nie trzeba było długo obserwować. Legat spojrzał i roześmiał się. Jak echo zawtórowali mu oficerowie. Obóz powstańczy wyglądał jak koczowisko licznej włóczęgowskiej bandy. Przed szałasami kręciły się rozczochrane kobiety, na wpół ubrane dzieci, nie uzbrojeni mężczyźni. Niektórzy, przysłoniwszy oczy rękoma, patrzyli w stronę Rzymian. Krzyczeli coś, zagłuszając chwilami głos fletów i hałaśliwą muzykę jakichś barbarzyńskich instrumentów. Między ludźmi wałęsały się psy, chuda kobieta okładała kijem wyrywającego się chłopaka. Ciekawe tylko, że ta banda nie zdradzała zbytniego lęku. Czyż liczą na chyżość swoich nóg? Pewno spodziewają się, że Rzymianie teraz nie uderzą, myślą uciec pod osłoną nocy. Furius
nim jak na dłoni. Nie trzeba było długo obserwować. Legat spojrzał i roześmiał się. Jak echo zawtórowali mu oficerowie. Obóz powstańczy wyglądał jak koczowisko licznej włóczęgowskiej bandy. Przed szałasami kręciły się rozczochrane kobiety, na wpół ubrane dzieci, nie uzbrojeni mężczyźni. Niektórzy, przysłoniwszy oczy rękoma, patrzyli w stronę Rzymian. Krzyczeli coś, zagłuszając chwilami głos fletów i hałaśliwą muzykę jakichś barbarzyńskich instrumentów. Między ludźmi wałęsały się psy, chuda kobieta okładała kijem wyrywającego się chłopaka. Ciekawe tylko, że ta banda nie zdradzała zbytniego lęku. Czyż liczą na chyżość swoich nóg? Pewno spodziewają się, że Rzymianie teraz nie uderzą, myślą uciec pod osłoną nocy. Furius
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego