Justyna to "wielka nadzieja polskiego filmu", jak sam siebie nazwał przy pierwszym spotkaniu z Benkiem.<br>- Benek wyrwał mnie z kanału, ale nigdy niczego nie obiecywał, nie dawał nadziei, że zrobi ze mnie Bogusława Lindę. Ciekawie opowiadał o życiu filmowym. Wszedłem w nie miękko. Gdy Benek dzwoni: "<q>Przyjedź na plan filmowy, zagrasz wariata"</>, chętnie jadę. Czasem trzeba siedzieć kilkanaście godzin, żeby zagrać pięć minut, ale lubię to.<br>U Zaorskiego w cyklu programów rozrywkowych <name type="tit">"Od A do Z"</> Justyna zaśpiewał <name type="tit">"Jajco holenderskie blues"</>. Zagrał też w <name type="tit">"Piłsudskim"</> wariata, zaśpiewał kołysankę <name type="tit">"Aaa, kotki dwa"</> w <name type="org">Polsacie</>, w programie <name type="tit">"Przytul mnie"</>. W serialu <name type="tit">"Sukces"</> Andrzeja