cywilizacji, które naocznie ukazują, że sytuacja jest groźniejsza, niż była np. 15 lat temu. Dlatego też niekiedy i głos Papieża jest mocniejszy.<br>Ale strategia Jana Pawła II zdaje się nie przynosić rezultatów, a rodzi napięcia wewnątrz Kościoła, czego wyrazem są ruchy kontestacyjne, takie jak austriacki "My jesteśmy Kościołem". Czy nie zagraża to wewnętrznej jedności Kościoła? <br>Po pierwsze, dostrzec można na całym świecie, również pośród niekatolików, a nawet niechrześcijan czy osób niewierzących, znacznie lepsze rozumienie racji papieskich i znacznie bardziej otwarte ich przyjmowanie, niż to było paręnaście lat temu. Dzieje się tak właśnie dlatego, że rzeczywistość potwierdza diagnozę stawianą przez Jana Pawła