Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
najuboższych państw na świecie), nie ma dokąd pójść, nie ma ziemi do wzięcia, nie ma pastwisk dla zwierząt, pozostaje najwyżej żebractwo w stolicy kraju Bamako albo jeszcze dalej - w Senegalu, na Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Kiedy Timbuktu wydaje się rajem

Pomagamy armii malijskiej. Drewno w naszym Nissanie na wieczorne ognisko dla zagubionych na pustyni żołnierzy

- A jednak i Timbuktu może okazać się rajem. O ile ktoś został z niego zesłany do Araouane. Tak jak dwudziestoparolatek Ahmed, pielęgniarz, któremu ojciec, lekarz, kilka miesięcy temu polecił wybrać się do osady i tam pracować dla społeczności. - Boże! To piekło - wzdycha leżąc na wydmie i obserwując
najuboższych państw na świecie), nie ma dokąd pójść, nie ma ziemi do wzięcia, nie ma pastwisk dla zwierząt, pozostaje najwyżej żebractwo w stolicy kraju Bamako albo jeszcze dalej - w Senegalu, na Wybrzeżu Kości Słoniowej.<br><br>&lt;tit&gt;Kiedy Timbuktu wydaje się rajem&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Pomagamy armii malijskiej. Drewno w naszym Nissanie na wieczorne ognisko dla zagubionych na pustyni żołnierzy&lt;/&gt;<br><br> - A jednak i Timbuktu może okazać się rajem. O ile ktoś został z niego zesłany do Araouane. Tak jak dwudziestoparolatek Ahmed, pielęgniarz, któremu ojciec, lekarz, kilka miesięcy temu polecił wybrać się do osady i tam pracować dla społeczności. - Boże! To piekło - wzdycha leżąc na wydmie i obserwując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego