odpowiedział. Piękne, bo ufne, pomyślał. Czy zasługuję na jej miłość, czy potrafię kochać tak, jak ona oczekuje? - Staram się, to śmieszne, przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz założyłem krawat, wiesz, tak specjalnie, a ty mi w tym doradzałaś, który krawat do czego pasuje.<br>- Aby zrobić dobre wrażenie, to masz na myśli? - zainteresowała się.<br>- Właśnie tak. - Do diabła z tą całą wojną, z ofiarami, trupami. Właśnie krawat jest ważny, w prążki czy gładki, to jest decyzja godna mężczyzny. Boże, jak łatwo przechodzimy od rzeczy istotnych do błahostek. Nie ma w nas naturalnych hamulców. Jesteśmy jak sroczki, które omami byle świecidełko. Z tą różnicą