bliską im "teologią pokuty".<br><br>Ponieważ chrześcijańscy fundamentaliści to w Ameryce potęga - ich liczbę ocenia się na 90 mln (prawie jedna trzecia populacji) - komercyjny sukces filmu wydaje się zagwarantowany. Popularność "Pasji" w kręgach religijnych konserwatystów pozwala wrogom Gibsona, jak wspomniany już Frank Rich, sugerować, że reżyser celowo podsycał kontrowersje, aby zwiększyć zainteresowanie swym dziełem i zapewnić mu kasę. Krytyk nazwał film "Największą historią, jaką kiedykolwiek sprzedano", trawestując tytuł znanego <orig>gniota</> z Maxem von Sydowem. Inny antagonista, dziennikarz telewizji CBS Andy Roonery, zaatakował jeszcze brutalniej, pytając z ekranu: "Mel, ile milionów zarobiłeś na ukrzyżowaniu Chrystusa?". O tyle to niesprawiedliwe, że Gibson poszedł pod