Typ tekstu: Blog
Tytuł: zupa-jabłkowa
Rok: 2003
w środku nocy (8 rano) z krzykiem, że mam wstawać i się pakować, bo jedziemy na wieś. No dobra, okej, ale M. musi się uczyć czy ktoś o tym pomyślał? Nie. Gotowa byłam po 9, bo nie chciało mi się wstawać, więc sobie leżałam, trochę mi się dostało, bo miałyśmy zajechać po ciocie i wujka o 9. Ale olać. Na miejscu zjadłam upragnione śniadanie ( ja jush od samego rana umieram z głodu...kiedyś mogłam pół dnia nie jeść i głodna nie byłam) i poszłam do sąsiedniej wsi (3km z buta grr) do siostry, która dzień wcześniej pojechała tam do koleżanki. Tak
w środku nocy (8 rano) z krzykiem, że mam wstawać i się pakować, bo jedziemy na wieś. No dobra, okej, ale M. musi się uczyć czy ktoś o tym pomyślał? Nie. Gotowa byłam po 9, bo nie chciało mi się wstawać, więc sobie leżałam, trochę mi się dostało, bo miałyśmy zajechać po ciocie i wujka o 9. Ale olać. Na miejscu zjadłam upragnione śniadanie ( ja <orig>jush</> od samego rana umieram z głodu...kiedyś mogłam pół dnia nie jeść i głodna nie byłam) i poszłam do sąsiedniej wsi (3km z buta <orig>grr</>) do siostry, która dzień wcześniej pojechała tam do koleżanki. Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego