liczyć, że i tym razem jakoś to będzie. Ale taki przedsiębiorca, zdaniem Szordykowskiego, zdarza się jeden na dziesięciu. Dokładnie taka sama jest proporcja krajowych firm przetwórstwa spożywczego, które zdobyły już prawo eksportowania na rynki europejskie (150), do tych bez przyszłości (1500).<br><br><tit>Łudzenie przegranych</><br><br>Zbigniew Nowak, właściciel już otwartego na Unię zakładu mięsnego w Pruszczu i zarazem wiceprezes SRiWRP: - Nie potrafiliśmy odpowiednio wcześnie przekonać producentów, że tym razem jakoś to nie będzie. Że w Europie przestaną się liczyć podstawowe kwalifikacje rzemieślnicze z PRL: umiejętność działania w prowizorce, prosty spryt, pracowitość i nadzieja na to, że klient zawsze się znajdzie.<br><br>Nowak, z wykształcenia