niezwłocznie do Burbank. Co dociekliwsi zachodzili w głowę: po cóż te nie spotykane przy innych wypadkach lotniczych ceregiele? Dlaczego nie porzucano tych osmalonych pożarem, poskręcanych blach i elementów konstrukcyjnych rozbitych maszyn tam gdzie zwykle - na cmentarzysku samolotowych wraków za szóstym hangarem?<br>O jednym wiedzieli wszyscy: w kalifornijskim Burbank mieszczą się zakłady Skunk Works, należące do słynnego Lockheeda, które w pełnej, dość rzadko używanej, nazwie miały jeszcze Aeronautical Systems Co i znane były z projektowania, budowy i wstępnego testowania najnowszych technologii lotniczych. Czyżby znowu trwały tam prace nad nową, "cudowną" amerykańską bronią?<br>11 lipca 1986 r. wczesną, księżycową, parną o tej porze