dodała "a na mnie dzieciaczki mówią ciocia", "ciocia... ciocia..." - posłusznie zagruchotały niedorostki. "Pokażcie panu, co umiecie, znaczy obywatelowi historykowi pokażcie, na przykład, jak tam te różne w telewizorze się nazywają", "ja powiem" - zgłosiła się panienka o jasnych włosach, "powiedz, dziecko, powiedz", dzieweczka, wskazując na plątaninę przewodów, nazwała ciocię po angielsku "zakłamaną, bezpłodną krową, która daje urzędnikom", "tak i sam obywatel historyk może się przekonać, że nauka w głowę wam idzie" - stwierdziła inspektor Maciuszkin; tutaj inżynier wtrącił, że jestem wysłannikiem Instytutu Pedagogicznego i że Instytut gorąco interesuje się politechnizacją młodzieży w Iks, kobieta natychmiast uraczyła mnie nową dawką patriotyzmu lokalnego, Henio dzielnie