to proste. Wyobraź sobie, że zakochujesz się w synu Czernienki. Ale który jest opozycjonistą, no wiesz, taki radziecki Michnik. Rzucasz dla niego wszystko, Polskę, rodzinę, przyjaciół i jedziesz żyć do Związku Radzieckiego. Kochasz męża nad życie, rodzisz mu dwóch synów. Nagle zmiana we władzach, Andropow zostaje Pierwszym, mąż cię rzuca, zakochuje się w córce Andropowa. Okazuje się, że nie jest już opozycjonistą, zaczyna gwałtownie robić karierę partyjną a do tego synów wychowują ci na małych komunistów i nic na to nie możesz poradzić. Jesteś sama, nienawidzą cię, a ty ich. Wszystko co kochasz, rozumiesz, jest ci bliskie, zostało daleko i nie ma