Na cmentarzu dbały o zapomniane groby. Ich kontrastowe, biało--czarne habity odbijały się od rozmytej szarości reszty świata.<br>Zakon męski nosił miano reformatorów Boga. Izydor, zanim się tam wybrał, długo obserwował smutny, surowy budynek, ukryty za rozwalającym się kamiennym murem. Zauważył, że w ogrodzie cały czas pracują ci sami <page nr=206> dwaj zakonnicy. Uprawiali w milczeniu warzywa i białe kwiaty. Tylko białe - lilie, przebiśniegi, anemony, białe piwonie i georginie. Jeden z zakonników, pewnie ten najważniejszy, bywał na poczcie oraz robił zakupy. Reszta musiała być na zawsze zamknięta w tajemniczym wnętrzu. Oddawała się Bogu. Właśnie to najbardziej podobało się Izydorowi. Być oddzielonym od świata