czytelnika okropnościami, ohydą? Czy konieczność przeniesienia nienawiści? Do kogo?<br>"Nie mam przewin, by się korzyć.<br>Jestem taką, jaką stworzył mnie Stworzyciel, winnym On."<br>Wareg, bohater "Morza karaluchów", pragnąc zdobyć kobietę, zabiera ją w surrealistyczną podróż: "Jak okiem sięgnąć, pod rozpalonym sklepieniem nieba roztaczało się bezkresne, czarne jak atrament morze o żałobnym blasku: nieprzebrana ilość karaluchów pokrywała tak gęsto całą jego powierzchnię, że spod nich nie przenikała nawet woda. W głębokiej ciszy wyraźnie dawał się słyszeć suchy chrzęst roztrącanych dziobem okrętu pancerzy."<br>Zdrajczyni Lukrecja odtrąca czystą miłość mężczyzny. Opętana przez robaka, na łup robaków zostanie wydana. Wareg, nie mogąc znieść upokorzenia, świadomości