drzwi, które prawem serii wziąłem za rozsuwane. W rezultacie po prostu wyrwałem je gładko wraz z futryną.<br> Załamany zarówno zdemolowaniem, jakie wyrządziłem, i słabością japońskiego budownictwa mieszkaniowego (bambus, papier i gips), nie byłem w stanie wybąkać nic więcej jak: "Sorry, terrible sorry".<br> Przyjazne serca moich japońskich znajomych spuściły na tę żałosną scenę łaskawą zasłonę miłosierdzia.<br> Party wygląda okazale. Jesteśmy w bardzo zamożnym, urządzonym całkowicie po europejsku, a raczej po amerykańsku mieszkaniu. Parkiet, brak mat, kominek, drzwi z normalnymi klamkami. Świąteczny gwar i szczebiot chyba tuzina niemal w jednym wieku dzieciaków. Oczywiście dzieciarnia należy po dwójce do każdej z uczestniczącej w przyjęciu