Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
radcowską. Przynajmniej będziesz miał kasę, mówię. Musimy się spotkać. Oczywiście, oczywiście. Może w przyszłym tygodniu. Może, może. Morze, morze.
I ten ślub zniknął gdzieś w mrokach dziejów, na weselu w knajpie na samym początku zabawy, która wierzcie mi, wcale nie była szalona, jeśli was tam nie było nie macie czego żałować, zajęliśmy osobne pomieszczenie, gdzie obstawiliśmy się butelkami z winem, szklankami piwa i kilkoma licealistkami. Nad nami dostojnie acz niebezpiecznie kołysząc się kręcił się wielki wentylator, dym z papierosów unosił się ku niemu wolno i nieodwołalnie. I właściwie to nic się nie stało, ktoś z kimś się potem przespał (swoją drogą
radcowską. Przynajmniej będziesz miał kasę, mówię. Musimy się spotkać. Oczywiście, oczywiście. Może w przyszłym tygodniu. Może, może. Morze, morze. <br>I ten ślub zniknął gdzieś w mrokach dziejów, na weselu w knajpie na samym początku zabawy, która wierzcie mi, wcale nie była szalona, jeśli was tam nie było nie macie czego żałować, zajęliśmy osobne pomieszczenie, gdzie obstawiliśmy się butelkami z winem, szklankami piwa i kilkoma licealistkami. Nad nami dostojnie acz niebezpiecznie kołysząc się kręcił się wielki wentylator, dym z papierosów unosił się ku niemu wolno i nieodwołalnie. I właściwie to nic się nie stało, ktoś z kimś się potem przespał (swoją drogą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego