Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
niski, rudawy człowiek z piętnem na czole.
- Wino... - powtórzył ze zdumieniem Kalias i znowu powąchał.
- Czyż może lepiej pachnieć mieszanka octu, wygotowanego wina i starej wody morskiej?* - zapytał rudy. - Ale pij, bo do wieczora nic więcej nie dostaniemy. A zobaczysz, jak się w polu pić chce, gdy słońce przypiecze... Będziesz żałował, że ci tego tak mało dali... I pomyśl, że do końca życia nic innego pić nie będziesz... Na szczęście w ergastulum koniec nie jest daleki...
Kalias ostrożnie umoczył usta i wzdrygnął się.
- Nie wylewaj, daj - poprosił rudy i korzystając z tego, że decurion odwrócił się plecami, podsunął swój kubek.
Posiłek
niski, rudawy człowiek z piętnem na czole.<br>- Wino... - powtórzył ze zdumieniem Kalias i znowu powąchał.<br>- Czyż może lepiej pachnieć mieszanka octu, wygotowanego wina i starej wody morskiej?* - zapytał rudy. - Ale pij, bo do wieczora nic więcej nie dostaniemy. A zobaczysz, jak się w polu pić chce, gdy słońce przypiecze... Będziesz żałował, że ci tego tak mało dali... I pomyśl, że do końca życia nic innego pić nie będziesz... Na szczęście w ergastulum koniec nie jest daleki...<br>Kalias ostrożnie umoczył usta i wzdrygnął się.<br>- Nie wylewaj, daj - poprosił rudy i korzystając z tego, że decurion odwrócił się plecami, podsunął swój kubek.<br>Posiłek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego