Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
jak najszybciej dokopać się do Interpolu. Polskie więzienie było mi na razie niedostępne, ale Interpol mógł je znakomicie zastąpić.
Płynęłam wolno, szukając stosownego miejsca. Dookoła plątały się całe flotylle łodzi rybackich i jakichś kutrów, na horyzoncie z lewej pojawiły się duże statki i w ogóle wyraźnie znajdowałam się w gęsto zaludnionej Europie. Nikt na mnie nie zwracał uwagi. Z dużą przyjemnością stwierdziłam, że upał gdzieś diabli wzięli. Pomimo pełnego kompletu odzieży odczuwałam ostry, wiosenny chłód. Tak jest, z całą pewnością byłam w Europie.
Minęłam jakąś wieś, jakieś miasteczko, jakiś mały port i wreszcie ujrzałam coś, co mi odpowiadało. Malutki kawałeczek zupełnie
jak najszybciej dokopać się do Interpolu. Polskie więzienie było mi na razie niedostępne, ale Interpol mógł je znakomicie zastąpić.<br>Płynęłam wolno, szukając stosownego miejsca. Dookoła plątały się całe flotylle łodzi rybackich i jakichś kutrów, na horyzoncie z lewej pojawiły się duże statki i w ogóle wyraźnie znajdowałam się w gęsto zaludnionej Europie. Nikt na mnie nie zwracał uwagi. Z dużą przyjemnością stwierdziłam, że upał gdzieś diabli wzięli. Pomimo pełnego kompletu odzieży odczuwałam ostry, wiosenny chłód. Tak jest, z całą pewnością byłam w Europie.<br>Minęłam jakąś wieś, jakieś miasteczko, jakiś mały port i wreszcie ujrzałam coś, co mi odpowiadało. Malutki kawałeczek zupełnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego