Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
rozciągając fałszywie żałosne
tony marsza, którym wieś żegnała odprowadzanego na odległy cmentarz
starego Denderysa. W słońcu blikują instrumenty, postękuje w rytm
kroków księdza Środy potężny bas "B". I kiedy z miedzy pośród łanów
zbóż wynurzył się jak z oceanu niski, węźlasty człowiek i rozłożonymi
rękoma zastawił drogę konduktowi - wszyscy żałobnicy zamarli. Wiedzieli
dobrze, że kiedyś stary Denderys zaorał Jaśkowi miedzę na trzy palce
szerokości, przez co Jaśko kosą wymierzył mu sprawiedliwość i w
efekcie, chcąc uniknąć kary, musiał się starać o "shifkartę" i udać się
za chlebem na emigrację do Argentyny. I stamtąd właśnie, dla
udokumentowania swej więzi z wiarą i
rozciągając fałszywie żałosne<br>tony marsza, którym wieś żegnała odprowadzanego na odległy cmentarz<br>starego Denderysa. W słońcu blikują instrumenty, postękuje w rytm<br>kroków księdza Środy potężny bas "B". I kiedy z miedzy pośród łanów<br>zbóż wynurzył się jak z oceanu niski, węźlasty człowiek i rozłożonymi<br>rękoma zastawił drogę konduktowi - wszyscy żałobnicy zamarli. Wiedzieli<br>dobrze, że kiedyś stary Denderys zaorał Jaśkowi miedzę na trzy palce<br>szerokości, przez co Jaśko kosą wymierzył mu sprawiedliwość i w<br>efekcie, chcąc uniknąć kary, musiał się starać o "&lt;orig&gt;shifkartę&lt;/&gt;" i udać się<br>za chlebem na emigrację do Argentyny. I stamtąd właśnie, dla<br>udokumentowania swej więzi z wiarą i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego