Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
kiedy on chce coś zobaczyć późnym wieczorem w telewizji, to ojciec rozwalony na posłaniu chrapie... no cóż, to jeszcze nie jest najgorsze, chrapanie można usprawiedliwić, choć powinien się nim zaniepokoić i zająć, bo zdarza mu się długi bezdech, ale gorsze jest jakieś nieustanne i nienaturalne krzesanie nogami, co powoduje, że zamiast oglądać program, musi z odrazą myśleć o ojcu. Nienawidzi swego pokoju, wszystkiego, co mu tam postawili i powiesili, tylko słoń jest tam naprawdę jego i naprawdę na swoim miejscu. Lecz teraz jest tak daleko... A czy nie można by go postawić gdzieś bliżej? To nie jest takie proste, jego słoń
kiedy on chce coś zobaczyć późnym wieczorem w telewizji, to ojciec rozwalony na posłaniu chrapie... no cóż, to jeszcze nie jest najgorsze, chrapanie można usprawiedliwić, choć powinien się nim zaniepokoić i zająć, bo zdarza mu się długi bezdech, ale gorsze jest jakieś nieustanne i nienaturalne krzesanie nogami, co powoduje, że zamiast oglądać program, musi z odrazą myśleć o ojcu. Nienawidzi swego pokoju, wszystkiego, co mu tam postawili i powiesili, tylko słoń jest tam naprawdę jego i naprawdę na swoim miejscu. Lecz teraz jest tak daleko... A czy nie można by go postawić gdzieś bliżej? To nie jest takie proste, jego słoń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego