Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
że, lecz że tego nie może,
granice chce sprzedać na Odrze.


A ja się zapytam: Jakiż jest tego cel -
obrona religii czy zguba PRL?

Ja nie, ja nie, ja nie przebaczę!
To wszystko są podłe judasze!


Przywilej niejeden dał im PRL,
o trzy koma siedem po wojnie wzrósł kler,

lecz zamiast być wdzięczni nam za to
podburzać przeciw nam chcą NATO.


Kardynał się myli, że za nim jest lud,
Na szczęście są mile i Cichych jest w bród.

Ja nie, ja nie, ja nie przebaczę -
pałami ich zaraz uraczę.


A obraz cudowny, co wzburzać miał lud,
plandeką przykryję i skończy się
że, lecz że tego nie może,<br>granice chce sprzedać na Odrze.<br><br><br>A ja się zapytam: Jakiż jest tego cel -<br>obrona religii czy zguba PRL?<br><br>Ja nie, ja nie, ja nie przebaczę!<br>To wszystko są podłe judasze!<br><br><br>Przywilej niejeden dał im PRL,<br>o trzy koma siedem po wojnie wzrósł kler,<br><br>lecz zamiast być wdzięczni nam za to<br>podburzać przeciw nam chcą NATO.<br><br><br>Kardynał się myli, że za nim jest lud,<br>Na szczęście są mile i Cichych jest w bród.<br><br>Ja nie, ja nie, ja nie przebaczę - <br>pałami ich zaraz uraczę.<br><br><br>A obraz cudowny, co wzburzać miał lud,<br>plandeką przykryję i skończy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego