Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
dzień wigilijny 1947 roku. Artur, podchmielony, siedział w stołówce przy bufecie. Nadeszła Natalia Gałczyńska, aby kupić coś do jedzenia. Artur spojrzał na nią i powiedział:
- Przyjdę do was wieczorem złożyć życzenia.
Natalia obruszyła się i odparła ze złością:
- Przecież pan - a byli przedtem na "ty" - oświadczył, że już nigdy nie zamieni z nami ani słowa.
Artur uśmiechnął się i rozłożył ręce.
- Zapomniałaś, że w noc wigilijną człowiek rozmawia nawet z bydłem.
Oburzona Natalia poniechała zakupu i wybiegła ze stołówki.
Artur zwrócił się do mnie, bo stałem w pobliżu:
- Popatrz, co za ludzie. Nie szanują wielowiekowej tradycji.
Innym razem pokazał mi list
dzień wigilijny 1947 roku. Artur, podchmielony, siedział w stołówce przy bufecie. Nadeszła Natalia Gałczyńska, aby kupić coś do jedzenia. Artur spojrzał na nią i powiedział:<br>- Przyjdę do was wieczorem złożyć życzenia.<br>Natalia obruszyła się i odparła ze złością:<br>- Przecież pan - a byli przedtem na "ty" - oświadczył, że już nigdy nie zamieni z nami ani słowa.<br>Artur uśmiechnął się i rozłożył ręce.<br>- Zapomniałaś, że w noc wigilijną człowiek rozmawia nawet z bydłem.<br>Oburzona Natalia poniechała zakupu i wybiegła ze stołówki.<br>Artur zwrócił się do mnie, bo stałem w pobliżu:<br>- Popatrz, co za ludzie. Nie szanują wielowiekowej tradycji.<br>Innym razem pokazał mi list
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego