prezesie ministrów, zna wszystkie sprawy, więc musi pan zostać. Jak wygram wojnę, to pomówimy jeszcze.<br>- Ależ w gazetach pisali, że ja ustępuję.<br>- A teraz napiszą, że pan zostaje, bo taka jest moja prośba.<br>Król Maciuś chciał powiedzieć: "Taki mój rozkaz", ale widocznie cień ojca poradził mu w tak ważnej chwili zamienić wyraz "rozkaz" na "prośbę".<br>- Panowie, musimy bronić ojczyzny, musimy bronić naszego honoru.<br>- Więc wasza królewska mość będzie się bił z trzema państwami? - spytał minister wojny.<br> <page nr=27> - A cóż pan chcesz, panie ministrze, żebym ich prosił o pokój? Jestem prawnukiem Juliana Zwycięzcy. Bóg nam dopomoże.<br>Spodobała się ministrom taka przemowa, a prezes