której świadkami są eksponaty sławnego Muzeum Martini w Pessione, zwłaszcza gdy zaprasza na kolację z udziałem miejscowych win i trufli...<br> PS<br> W swojej znakomitej książce Microcosmi (Mikrokosmosy) wędrujący po tych ziemiach Claudio Magris, pisarz dziś we Włoszech jeden z najwybitniejszych, pisze, że tu nawet nazwy win brzmią jak pełne chwały, zamierzchłe już dynastie: Cascarolo, Branzolata, Guernazza, Mostoso, Cario, Manzanetto, Avanale, Mausano, Castagnazzo...<br> Mój Boże.<br><br><gap reason="sampling"><br><br>Tak brzmi pieśń winiarzy sprzed stu lat. Pieśń naiwna, jak większość naszych nadziei. Także ludzi wyrafinowanych, którzy popełniają błąd, sądząc - jak Platon, który nazbyt pewnie wydaje sądy w swoich dialogach - że "nie ten jest coś wart, który