Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
przyparła mnie ciężarność atmosfery i zmusiła do zastanowień: gdzież to chciałem się zerwać nagle i popędzić? Zdało mi się w tej chwili, że oto leżę w duszności jako pożałowania godna ofiara nieszczęśliwej miłości. Tak. Trzeba uciec od miłości, która trapi. Straszna rzecz. "Czas, największy przyjaciel ludzkiej zgryzoty, wszystko ułagodzi". Och, zamilczcie. Nie chcę tego słyszeć. Czas dający zapomnienie jest złośliwym wrogiem, jeśli ma zniweczyć to, co jest w tej chwili choćby dobrodziejstwem łagodzenia. Lepiej cierpieć, trwać w tej duszności wiecznie niż zgodzić się na zapomnienie. Czy wiecie, co to jest, gdy los zahaczy duszę o duszę, a ciałom broni dostępu do
przyparła mnie ciężarność atmosfery i zmusiła do zastanowień: gdzież to chciałem się zerwać nagle i popędzić? Zdało mi się w tej chwili, że oto leżę w duszności jako pożałowania godna ofiara nieszczęśliwej miłości. Tak. Trzeba uciec od miłości, która trapi. Straszna rzecz. "Czas, największy przyjaciel ludzkiej zgryzoty, wszystko ułagodzi". Och, zamilczcie. Nie chcę tego słyszeć. Czas dający zapomnienie jest złośliwym wrogiem, jeśli ma zniweczyć to, co jest w tej chwili choćby dobrodziejstwem łagodzenia. Lepiej cierpieć, trwać w tej duszności wiecznie niż zgodzić się na zapomnienie. Czy wiecie, co to jest, gdy los zahaczy <page nr=194> duszę o duszę, a ciałom broni dostępu do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego